Bujne życie na płyciznach
Na Korfu wielokrotnie przedzierałem się przez zarośla porastające brzegi stawów lub brodziłem po płytkich zatoczkach małych jezior. Płycizny stawowe lub nadbrzeżne wody jezior (zwane strefą litoralną) stanowią bez wątpienia najbogatsze środowiska wodne, jeśli chodzi o liczbę gatunków. Rosną tu rośliny wodne o zanurzonych całkowicie liściach, wyglądających jak długie zielone włosy, a czasami przypominających rozgałęzioną misterną sieć. Te częstokroć ogromne, zanurzone krzaczaste konstrukcje podtrzymywane są przez wodę, w której następuje wymiana tlenu i dwutlenku węgla. Niektóre z nich poruszają się z gracją w prądzie wody, dając wrażenie zielonego podwodnego baletu, podczas gdy inne sterczą wyprostowane, jakby miały twarde szkieleciki. Rośliny rosnące bliżej brzegu mają liście pływające po powierzchni wody, przeważnie duże, rozpostarte ku słońcu, tak jak niektóre „lilie wodne” czy rdestnice.
Niektóre rośliny są doprawdy zadziwiające, posiadają mianowicie trzy różne rodzaje liści. Na przykład strzałka wodna ma podwodne liście podobne do trawy, liście pływające o owalnym kształcie, a także wystające nad wodę i skierowane ku górze liście nadwodne w kształcie grotów strzał. Rośliny takie jak ta tworzą bardzo urozmaicone środowisko, odpowiednie dla wielu organizmów, którym zapewniają różne rodzaje schronienia. Liście nadwodne stanowią znakomite miejsce odpoczynku dla dorosłych owadów, które wcześniejsze etapy rozwojowe spędziły w wodzie — jak choćby ważki, chruściki i omacnicowate. Ważka, żarłoczny łowca, jest prawdopodobnie jednym z aktywniejszych owadów jakie możemy spotkać nad wodą. Siaduje ona przeważnie na trzcinach lub liściach wypatrując zdobyczy. Szybki dynamiczny lot i niezwykle dobry wzrok pozwalają jej polować na niemal wszystkie skrzydlate owady. To również pomaga ważce w rozpoznawaniu i odganianiu intruzów, jako że broni ona zazdrośnie swojego terytorium. Przy odrobinie szczęścia możemy zobaczyć dwie ważki latające „w tandemie”. Jest to część rytuału godowego w okresie rozrodu.
Młodziutkie żabki, którym dopiero co rozwinęły się nogi, a ich ogon uległ zanikowi, siadują chętnie na pływających po wodzie lub wystających z niej liściach. Na łodygach roślin, tuż pod powierzchnią wody, można znaleźć błotniste kokony krętakowatych lub jedwabiste kokony omacnicowatych, pokryte kawałeczkami liści.
Larwy ciem z rodziny omacnicowatych są oczywiście gąsienicami. Można by sądzić, że woda jest nieodpowiednim miejscem dla gąsienicy, jednak te dziwne stworzenia świetnie się zaadaptowały do życia w niej. Znaleźć je można pod spodem pływającego liścia w „mieszkanku” z długiego na parę centymetrów, odciętego jego kawałka, który jest przymocowany jedwabistą nicią. W środku takiej koperty zupełnie sucha larwa oddycha tlenem dostarczanym jej przez ścianki domku, czyli liść, w wyniku fotosyntezy. Gąsienice omacnicowatych żywią się liśćmi, podobnie jak inne gąsienice, jednakże robią to wystawiając głowę poza swój niewielki wodoszczelny domek. Ich ciała są tak silnie owłosione, że gdy się wysuwają, włoski zapobiegają ucieczce tlenu z domku i wpłynięciu do niego wody.
Spodnią stronę liści zamieszkują najrozmaitsze organizmy. Napotkać tam możemy mikroskopijne mszywioły, tworzące rozległe kolonie. Choć podobne do mchu, są one zwierzętami mogącymi się poruszać. Przemieszczają się całymi koloniami, lecz nie są to ruchy łatwe do zauważenia, bo ich tempo wynosi ok. 2 cm/godz. Odżywiają się poruszając czułkami i nagarniając w ten sposób pływające organizmy ku otworowi gębowemu. W taki sam sposób postępujemy, gdy wpadnie nam coś do wody i nie możemy tego dosięgnąć. Zagarniamy wodę ręką i pomimo że nie dotykamy samego przedmiotu, powstający wtedy prąd wody powoduje przypłynięcie zguby do brzegu. W taki właśnie sposób zdobywają pokarm te drobne zwierzęta.