Drobne ssaki

Drobne ssaki Łąki, zarośla i ugory są doskonałym terenem do obserwacji małych ssaków. Posługujemy się w tym celu pułapkami żywołownymi. Istnieją 2 zasadnicze typy takich pułapek. W jedne można schwytać tylko jedno zwierzę na raz i da się je łatwo wykonać samemu. Inny typ nadaje się do łapania wielu zwierząt. Na Korfu, jeszcze jako chłopiec, … Czytaj dalej „Drobne ssaki”

Drobne ssaki

Łąki, zarośla i ugory są doskonałym terenem do obserwacji małych ssaków. Posługujemy się w tym celu pułapkami żywołownymi. Istnieją 2 zasadnicze typy takich pułapek. W jedne można schwytać tylko jedno zwierzę na raz i da się je łatwo wykonać samemu. Inny typ nadaje się do łapania wielu zwierząt. Na Korfu, jeszcze jako chłopiec, sam obmyśliłem taką pułapkę. Było to proste urządzenie z ruchomym wieczkiem, którego budowę i zasadę działania opiszę na następnej stronie.

Pułapki do chwytania większej liczby zwierząt na raz mogą przysporzyć nam pewnych problemów. Pamiętam, jak chciałem kiedyś złowić pewną wielką nornicę rudą. Obserwowałem zwierzaka przez wiele dni; co wieczór podążał ku zaroślom, zawsze tą samą drogą przez łąkę. Chodził tamtędy tak często, że wydeptał swymi małymi łapkami wyraźnie widoczną ścieżkę. Postanowiłem go złapać i przetrzymać trochę u siebie, żeby dokładnie mu się przyjrzeć. Ilekroć zastawiałem na niego pułapkę z przynętą w postaci kawałka jabłka, wpadały w nią ryjówki lub myszy zaroślowe. Moja nornica, z jakiejś nieznanej przyczyny, zawsze ją omijała. Któregoś dnia, zamiast jabłka, włożyłem do środka kawałek chleba nasączony anyżkiem, ponieważ wiedziałem, że wiele małych ssaków za nim przepada. Kiedy wróciłem za kilka godzin, żeby zajrzeć do pułapki, zastałem tam katastrofalną sytuację: moja biedna nornica, zwabiona zapachem anyżku, wpadła do pułapki, a za nią wskoczyła tam łasica, natychmiast ją uśmierciła i niemal w całości pożarła. Bardzo żałowałem mojej poczciwej, tłustej nornicy, byłem jednak bardzo zadowolony ze schwytania łasicy, na którą bezskutecznie polowałem od kilku miesięcy. To zdarzenie nauczyło mnie, że trzeba regularnie i często dokonywać obchodu pułapek. Nie polecam zastawiania ich na całą noc, jeśli nie mamy zamiaru w tym czasie do nich zaglądać. Jeśli jednak jest to konieczne, używajmy wówczas pułapek do chwytania tylko jednego zwierzęcia i zaopatrzmy je w odpowiedni zapas pokarmu oraz siano, żeby uwięzione zwierzęta nie musiały cierpieć z głodu i zimna.