Od UFO do węgorza

Błyszczące na tle nocnego nieba UFO oraz pełzające po trawie węgorze, to dwa tak nieprawdopodobne zjawiska, że znamy je tylko ze zdjęć. Czy potraficie wyobrazić sobie taką scenkę? Nieostre zdjęcie świecącego spodka na tle ciemnego nieba i trzymający je w ręku fotograf przysięgający na wszystko, że jest ono prawdziwe. „UFO istnieje naprawdę!”, przeczytamy nazajutrz w … Czytaj dalej „Od UFO do węgorza”

Błyszczące na tle nocnego nieba UFO oraz pełzające po trawie węgorze, to dwa tak nieprawdopodobne zjawiska, że znamy je tylko ze zdjęć.

Czy potraficie wyobrazić sobie taką scenkę? Nieostre zdjęcie świecącego spodka na tle ciemnego nieba i trzymający je w ręku fotograf przysięgający na wszystko, że jest ono prawdziwe. „UFO istnieje naprawdę!”, przeczytamy nazajutrz w gazecie.

Naszemu fotografowi także udało się uwiecznić na zdjęciach coś nieprawdopodobnego – stojącą na środku ukwieconej łąki czaplę siwą połykającą akurat wijącego się węgorza. Najwyraźniej skrzydlaty łowca dopiero co schwytał tę rybę.

Czyżby węgorze faktycznie wędrowały po lądzie? Czy nasza redakcja też powinna ogłosić tę sensację wielkimi literami całemu wędkarskiemu światu? Wolimy jednak zachować dystans do całej tej sprawy. Być może czapla złapała węgorza w jakimś małym rowku płynącym przez łąkę, a może przed chwilą upolowała go w rzece i odleciała z nim trochę dalej od wody, aby w spokoju go połknąć? Obojętne zresztą, skąd wziął się ten węgorz z wody czy pełzał po trawie – z naszej serii zdjęć wynika, że czapli bardzo on smakuje…