Poznajemy łąkę

Poznajemy łąkę Dzięki bogactwu i różnorodności roślin oraz owadów, łąka jest doskonałym miejscem do zbioru okazów. O każdej porze dnia możemy tu spotkać inne owady. Pamiętam, jak pewnego dnia w Dorset odkryłem wspaniałą łąkę, pełną kolorowego, pachnącego kwiecia. Przez cały ranek zbierałem tam okazy owadów i wkrótce wypełniłem nimi wszystkie swoje słoiki, puszki i pudełka. … Czytaj dalej „Poznajemy łąkę”

Poznajemy łąkę

Dzięki bogactwu i różnorodności roślin oraz owadów, łąka jest doskonałym miejscem do zbioru okazów. O każdej porze dnia możemy tu spotkać inne owady. Pamiętam, jak pewnego dnia w Dorset odkryłem wspaniałą łąkę, pełną kolorowego, pachnącego kwiecia. Przez cały ranek zbierałem tam okazy owadów i wkrótce wypełniłem nimi wszystkie swoje słoiki, puszki i pudełka. Wciąż jednak znajdowałem mnóstwo nowych. Pobiegłem więc do domu, wyładowałem swe skarby, porwałem w biegu kanapkę i powróciłem na łąkę. Około czwartej po południu moje pojemniki były znowu pełne, a wokół pojawiały się coraz to nowe stworzenia, całkiem inne niż rano. Wróciłem więc jeszcze raz do domu, a kiedy po raz trzeci poszedłem na łąkę, ze zdumieniem zauważyłem jeszcze inne zwierzęta, które wyszły ze swych kryjówek po zachodzie słońca, kiedy zaczęło się powoli ochładzać. Zdałem sobie wówczas sprawę, jak bogatą skarbnicą przyrody jest łąka.

Kiedy zaczynamy obserwować żyjące na niej owady, naszą uwagę zwracają najpierw duże istoty nektarożerne. Barwne motyle są najlepiej widoczne, kiedy przelatują z jednego kwiatu na inny. Można wtedy zauważyć, że każdy gatunek ma swój charakterystyczny sposób lotu. Uwija się tu też mnóstwo gatunków pszczół, łącznie z „udomowionymi”. Niekiedy można spotkać dzienne motyle z rodziny zawisakowatych lub dziwne i piękne kraśniki, które w jakiś cudowny sposób są niewrażliwe na cyjanek, znajdujący się w mojej butelce do usypiania owadów. Nad barwnymi kwiatami: czerwonymi, błękitnymi i fioletowymi można zobaczyć szlaczkonie sylwetniki, gatunki z rodziny powszelatkowatych i modraszki. Co ciekawe — wszystkie gąsienice modraszków z wyjątkiem modraszka wieszczka mają na grzbiecie gruczoł, który wydziela słodką substancję, bardzo łubianą przez mrówki. Tak więc larwy te służą mrówkom za coś w rodzaju „baru mlecznego”.

Nie wszystkie spotkane na łące motyle przylatują tu wyłącznie po to, żeby żerować. Niektóre z nich, np. oczennicowate: skalnik semele, przestrojnik trawnik i szachownica galatea (polowiec szachownica), poszukują odpowiednich roślin, aby złożyć na nich jaja.

Poza motylami na łące „pracuje” wiele pszczół. Na Wyspach Brytyjskich żyje ich około 250 gatunków, od pszczoły miodnej do trzmiela. Wrogiem tego ostatniego jest pewna pszczoła z rodziny Nomadidae. Samica pszczoły szuka latem gniazda trzmieli. Kiedy je odnajdzie, zostaje zwykle zaatakowana przez robotnice. Rzuca jednak na nie jakiś „czar” i zostaje w końcu zaakceptowana. Zabija wówczas królową trzmieli i zajmuje jej miejsce. Robotnice opiekują się z oddaniem jej potomstwem, z którego wyrastają królowe i trutnie. Po zapłodnieniu królowe zapadają w sen, a trutnie giną. Wiosną wylatują z kryjówek i dokonują nowych „przewrotów pałacowych” w gniazdach biednych trzmieli.

Obserwując uwijające się pszczoły, możemy zauważyć, że przyciągają je wszystkie kolory kwiatów, oprócz czerwonego, który widzą jako szarobury. Pszczoły odbierają za to fale świetlne o większej długości, niż człowiek i widzą ultrafiolet. To, co dla nas jest bladożółte lub białe, dla pszczoły może być bajecznie kolorowe i wzorzyste w świetle ultrafioletowym. Musimy pamiętać, że wiele istot odbiera bodźce, które dla nas są niedostępne.