Wbrew pozorom, pustynia wcale nie jest miejscem pozbawionym życia. Te rozległe, bardzo suche obszary globu stanowią teren niezwykle interesujący z przyrodniczego punktu widzenia, ze względu na obecność roślin i zwierząt, które doskonale przystosowały się do życia w tym niegościnnym środowisku. Pustynia pełna jest dziwnych stworzeń, które większą część czasu spędzają w stanie spoczynku, czekając na deszcz. Wówczas pustynia przez krótki czas aż tętni życiem zwierząt i roślin, które rozwijają się w pośpiechu, aby zdążyć wydać na świat potomstwo, zanim znów zapanuje długotrwała susza. Po deszczu blada i monotonna powierzchnia białego, żółtego lub czerwonawego piasku w ciągu jednego dnia pokrywa się barwnymi kobiercami kwiatów. Nasiona tych roślin, które leżą w piasku przez kilka lat, nagle budzą się do życia. Niezwykle szybko kiełkują i kwitną, zupełnie jakby wiedziały, że ziemia wkrótce znowu wyschnie. Szybko wydają owoce i giną, zanim jeszcze nadejdzie susza. Nasiona ich, zagrzebane w gorącej ziemi, będą czekać uśpione na następny krótkotrwały okres deszczów, kiedy pustynia znów zamieni się w barwną mozaikę kwiecia: pierwiosnek, słoneczników, złotych pustynnych mniszków.
Kwiaty przyciągają wiele owadów, które mają teraz dość pożywienia w postaci nektaru i pyłku. Zapylenie roślin w krótkim czasie ich kwitnienia jest dla nich niezwykle ważne i dlatego nie mogą one polegać na wietrze. Większość tych roślin zapylana jest przez owady i ma w związku z tym specjalne przystosowania. Ważną rolę odgrywają motyle i pszczoły; nawet nietoperze i ptaki biorą udział w zapylaniu roślin. Na pustynnych obszarach Ameryki Północnej wielkie kaktusy saguaro (Cereus giganteus) zapylane są np. przez nietoperze z rodzaju Glossophaga, które zawisają w powietrzu naprzeciw ich kwiatów i spijają nektar. Najbardziej skomplikowany związek tworzą jednak juka i zapylająca ją ćma. Organizmy te: juka o ostrych liściach, roślina z rodziny liliowatych oraz ćma Pronuba yuccasella nie mogą właściwie bez siebie istnieć. Jest to niezwykły przypadek symbiozy. Samica motyla zbiera pyłek juki i gromadzi go w specjalnie przystosowanej do tego gębie. Formuje z niego kulkę, która zwisa jej u głowy; następnie niesie ją do następnej juki. Wciska kulkę pyłku do słupka w jedyny sposób, który zapewnia zapylenie oraz składa jedno lub dwa jaja w zalążni kwiatu. Kiedy wylęgną się gąsienice, nasiona juki są już częściowo uformowane. Niektóre z nich stają się pokarmem larw, ale zostaje jeszcze dość, aby zapewnić ciągłość pokoleń juki. Tak właśnie obraca się karuzela życia: juka nie może wytworzyć nasion bez motyla, a gąsienica nie miałaby co jeść, gdyby nie juka.