Zanim dołożymy coś do naszej kolekcji powinniśmy zawsze zastanowić się czy okaz ten będzie nam kiedyś potrzebny do dalszych badań lub porównań, czy też będzie istniał sam dla siebie. Epoka wiktoriańska, w której przyrodnicy amatorzy zbierali ogromne kolekcje szczęśliwie minęła. Dołączanie okazów do swoich zbiorów wymaga od współczesnego przyrodnika odpowiedzialności.
Istnieją dwie metody konserwowania okazów – sucha, np. suszenie kwiatów prasą lub wypychanie zwierząt oraz mokra, polegająca na ogól na konserwowaniu w spirytusie. Metodę należy wybrać starannie w zależności od rodzaju obiektu tak, żeby nie zmienione pozostały jego charakterystyczne elementy budowy i barwy. Podczas konserwowania należy postępować bardzo ostrożnie, gdyż łatwo niechcący bezpowrotnie uszkodzić konserwowane zwierzę czy roślinę.
Konserwowanie na mokro
Podstawowymi środkami konserwującymi są spirytus i formalina. Konserwują one dobrze miękkie tkanki, wymagane jest jednak wówczas przechowywanie preparatów w mocnych, szczelnie pozamykanych naczyniach szklanych lub plastykowych. Istotna zaleta tej metody polega na zabezpieczeniu zakonserwowanych obiektów przed pleśnią i szkodnikami oczywiście pod warunkiem, że zostały one prawidłowo pozamykane.
Materiałem wyjściowym do przygotowania spirytusu konserwującego jest czysty alkohol (etanol). Aby zrobić roztwór 70%, stosowany do konserwowania, mieszamy 7 części alkoholu z 3 częściami wody destylowanej. Oprócz etanolu możemy używać alkoholu metylowego lub denaturowanego, pamiętając jednak zawsze, że są to substancje szkodliwe. Do przygotowania formaliny używamy formaldehydu, który ma fabrycznie stężenie 40%. Wymaga on rozcieńczenia czterokrotnego, tzn. na jedną część formaldehydu dajemy trzy części wody destylowanej, uzyskując w ten sposób 10% formalinę, stężenie najodpowiedniejsze do konserwowania.
Pojemniki z preparatami trzymamy w chłodnym miejscu, aby uniknąć parowania i zmniejszyć ryzyko pożaru (spirytus jest łatwopalny). Na pojemnikach naklejamy karteczki z informacjami, a identyczne dane na pergaminie wkładamy do środka, gdyż te z zewnątrz czasami odpadają. Wszystkie dane zapisujemy tuszem, gdyż inaczej napisy mogą zostać zmyte środkiem konserwującym.
Do konserwowania w spirytusie odpowiednie są każdego rodzaju słoiki, pod warunkiem, że użyjemy nie uszkodzonych zakrętek bez śladów korozji. Najlepiej nadają się jednak słoiki z zamknięciem drucianym lub probówki z korkami.
Konserwowanie na sucho
Jeśli można uniknąć konserwowania w alkoholu czy formalinie, znacznie taniej i przyjemniej jest zastosować metodę suchą. Niebezpieczeństwem są jednak wówczas szkodniki i pleśń. Starajmy się przechowywać suszone zbiory w miejscach suchych i bez dostępu kurzu. Można stosować puszki, mają one jednak tendencję do „pocenia się”, trzeba więc wkładać do nich również muślinowe torebki z żelem silikonowym, (suszonym regularnie w piecyku), który będzie absorbować wilgoć. Ideałem jest posiadanie szczelnych szafek, przeznaczonych specjalnie na zbiory. Gdziekolwiek będziemy trzymać nasze zbiory, musimy zabezpieczyć je przed szkodnikami. Można użyć staromodnych kulek naftaliny, kropli kreozotu w kieliszku lub też zmoczyć kawałek waty w skoncentrowanym fenolu, a po wysuszeniu będzie działał podobnie. Możemy wreszcie użyć współcześnie dostępnych środków przeciw owadom. Pamiętać warto, że zarówno naftalen, jak i kreozot powoli parują, należy więc je co jakiś czas wymieniać. Jeśli nasze rośliny zaatakowane zostaną przez owady, zanurzyć je trzeba w roztworze pentachlorofenolu, a następnie znowu osuszyć.
Pojemniki kuchenne
Człowiek zaradny może użyć przeróżnych pojemniczków, jakie „produkuje” współczesna kuchnia. W pojemnikach po jogurcie, śmietanie czy margarynie można przechowywać takie suche zbiory jak owady czy ptasie jaja. Słoiki po dżemie, miodzie oraz większe po ogórkach będą świetne do konserwacji na mokro. Najlepiej od razu dobrze je umyć w środku, tak żeby były gotowe do użycia.
Przechowywanie długoterminowe
Do przechowywania przez długi czas użyć można kartonowych lub drewnianych pudelek. Stara szafka z szufladami po uszczelnieniu jej tak, żeby nie dopuszczała do zbiorów światła i kurzu będzie świetnie spełniała swoje zadanie.
Tabela. Techniki konserwowania.
Na mokro | Na sucho | |
Sposób | Zamykamy obiekt zalany płynem konserwującym w czystym pojemniku. | Pozostawiamy preparat w suchym otoczeniu, lub wkładamy w prasę pomiędzy warstwy absorbujące wodę. |
Pojemniki | Czyste słoje szklane ze szczelnymi pokrywkami, pod które możemy włożyć kawałki plastyku dla ochrony przed korozją; probówki z korkami lub plastykowymi zatyczkami. | Szczelne pudełka lub szafy; dla owadów stosujemy materiał nie wydzielający szkodliwych olejków i żywic, np. dąb lub mahoń. Mogą być też szczelne pudełka plastykowe. Dla muszelek, jaj i kości idealne są pudełka ze szklanym wierzchem. |
Odpowiednia dla | Wszystkie okazy wodne; wszelkie zwierzęta, zwłaszcza miękkie bezkręgowce, jak robaki i gąsienice; ryby, płazy, gady; preparaty z sekcji. | Większość roślin (oprócz bardzo mięsistych); muszle i korale; pióra i jaja ptaków; skórki ptaków i ssaków; czaszki, zęby i kości; twarde bezkręgowce, jak owady i pająki. |
Wskazania | Przechowujemy w niskiej temperaturze (idealna to ó°C); sprawdzamy szczelność pojemników; uzupełniamy braki w miarę parowania. | Trzymamy w ciemności, w miejscu całkowicie suchym; bez dostępu kurzu, używamy środków owadobójczych; sprawdzamy regularnie, czy nie ma śladów szkodników; nie ruszamy zbyt często. |
Problemy | Alkohol powoduje lekkie skurczenie preparatu; jest łatwopalny; formalina trochę utwardza tkanki; zmieniają się barwy; środki konserwujące są trujące. | Kolory lekko blakną; możliwość zniszczenia przez szkodniki. |
Raz w miesiącu przeglądamy nasze suche zbiory, by sprawdzić czy nie zostały zaatakowane przez owady lub pleśń; sprawdzamy też czy płyny konserwujące nie odparowały zbytnio ze słoików. Pleśń na suchych zbiorach wygląda jak proszek lub puch. Likwidujemy ją zanurzając okaz na 30 minut w 10% formalinie. Jednak nawet po takim potraktowaniu konieczne jest okresowe sprawdzanie. Nie można dopuścić do zadomowienia się w naszych zbiorach szkodliwych owadów. Objawy ich obecności to dziurki w okazach i drobny pył lub proszek pod nimi. Najlepiej zniszczyć zaatakowany okaz; jeśli jest jednak zbyt cenny, dezynfekujemy go środkami owadobójczymi. Robimy to ściśle według instrukcji, gdyż są to preparaty szkodliwe.
Pospolite szkodniki – Mól, a także mrzyki i skórniki; groźne są też wszy i roztocza.