Zbieranie okazów
Natura jest bogata, jednak jej zasoby nie są nieograniczone. Ponadto wciąż odbywa się jej intensywna eksploatacja. Zwiedzałem kiedyś pewne muzeum w Los Angeles i zobaczyłem tam wiele szuflad pełnych skór kondorów kalifornijskich. Z przerażeniem zdałem sobie sprawę, że oto przede mną leży więcej tych ptaków (każdy z nich starannie zakonserwowany), niż obecnie żyje ich jeszcze na wolności. W dawnych czasach przyrodnicy uważali, że natura jest nieskończenie płodna, a jej zasoby niewyczerpane. Mieli więc skłonność do zbierania ogromnej liczby okazów, wychodząc z założenia, że „od przybytku głowa nie boli”. Obecnie wiemy dobrze, że skarbiec natury może szybko ulec spustoszeniu. Współczesny przyrodnik kompletuje więc swe zbiory o wiele ostrożniej.
Zbieranie okazów przyrodniczych jest niezwykle zajmujące i kształcące, a także dostarcza wiele przyjemności. Trzeba jednak być świadomym celu kolekcjonowania i przeznaczenia naszego zbioru. Czy chcemy tylko podziwiać jego piękno czy też oznaczyć i opisać rzadkie gatunki? Nowoczesny przyrodnik, wyposażony w sprzęt fotograficzny lub filmowy, może kompletować swój „zbiór” bez ingerencji w życie organizmów. Można także dokonywać obserwacji używając jedynie lupy i notatnika. Jeżeli już musimy chwytać zwierzęta, stosujmy, kiedy to tylko możliwe, pułapki żywołowne. Po obejrzeniu okazów lub przetrzymaniu ich przez jakiś czas, zwróćmy im wolność. Pamiętajmy zawsze, że dobro zwierząt jest o wiele ważniejsze niż nasze fotografie, rysunki lub nagrania.
Decydując się na zbiór okazów, sprawdźmy czy przypadkiem nie należą do gatunków chronionych. Jeśli tak, nie wolno nam zbierać ich bez zezwolenia. Jeżeli zezwolenie takie uzyskamy, przestrzegajmy ściśle zawartych w nim warunków oraz zaleceń, które umieściliśmy na str. 320 niniejszej książki.