Życie na torfowiskach
Obumarłe rośliny wodne opadają na dno jeziora, stopniowo je wypłycając. W miarę jak zmniejsza się głębokość, roślinność wynurzona znajduje coraz lepsze warunki do rozwoju. Twarde, lecz giętkie łodygi trzcin, turzyc i innych roślin wystających ponad powierzchnię mogą uginać się pod uderzeniami wiatru, natomiast ich korzenie i kłącza mocno zakotwiczają je w mulistym dnie. Z kłączy wielu gatunków trzcin i palki mogą wyrastać boczne pędy, co powoduje powstanie na dnie splątanej sieci roślinnej, z której rozwija się gąszcz wynurzonych pędów. W miejscu zwanym teraz turzycowiskiem wodne bezkręgowce pracowicie drążą mul na dnie, a ślimaki wychodzą nad powierzchnię, aby żywić się łodygami i liśćmi roślin. Miejsce to jest wylęgarnią kijanek i ryb. Występują tu ogromne liczby jętek i larw ważek, jednakże są to inne gatunki, niż żyjące w wodach jezior. Kaczki, z uniesionymi ogonami i zanurzonymi głowami szukają pożywienia filtrując mul poprzez ząbkowate wyrostki na krawędziach swoich dziobów. Piżmaki i nutrie powalają trzciny, by je zjeść; trzciny służą im także do budowy gniazd. Gęsto porośnięte bagna są najważniejszymi terenami lęgowymi dla ptactwa wodnego: łabędzi, czapli czy wodników. Wykorzystują one trzcinowiska i kępy turzyc do ukrywania swoich gniazd.
Jednym z najdziwniejszych ptaków, jakiego kiedykolwiek widziałem jest mieszkaniec południowoamerykańskich bagien — hoacyn, ptak wielkości wrony. Pisklęta tego gatunku posiadają na przedniej krawędzi skrzydeł zakrzywione szpony, będące pozostałością kciuka i palca wskazującego. Przypomina to szpony kopalnego ptaka z rodzaju Archeopteryx, pierwszego ptaka, który wyewoluował z gadów. Pisklę hoacyna, gdy tylko obeschnie po wykluciu, pełza po gałęziach wokół gniazda, używając w tym celu zaopatrzonych w szpony skrzydeł. Przypomina wtedy bardziej gada niż ptaka. Co więcej, zagrożone pisklę już w kilka minut po wykluciu, potrafi spaść z drzewa do wody i zanurzyć się, aby przeczekać niebezpieczeństwo. Zdolność do wdrapywania się na drzewa jak gad i pływania jak ryba stanowi niezwykłe przystosowanie. Gdy obserwowałem te dziwaczne ptaki na bagnach Gujany, miałem wrażenie, że patrzę na prehistorycznych przodków wszystkich ptaków.